środa, 20 czerwca 2012

Koci piesek

Ten kot ma wyjątkowo dużo psich cech, co sprawia, że zdecydowanie jest kotem stworzonym dla mnie.

1. Towarzyszy mi przy wszystkim co robię, musi być zawsze blisko mnie.
2. Jest żarłoczny. :)
3. Nie drapie mnie ani nie gryzie, chyba że akurat ma na to wyraźne przyzwolenie w czasie zabawy. ;)
4. Gdy wróciłam dziś do domu, obudził się i PRZYBIEGŁ z drugiego końca pokoju, aby się ze mną przywitać.
5. Wita się z wszystkimi gośćmi, którzy do nas przychodzą i dokładnie ich obwąchuje (zwłaszcza listonoszy/kurierów ;)).
6. Wyraźnie potrzebuje do szczęścia naszego towarzystwa i bliskości.

(7. Próbuje odkręcać butelki, zupełnie jak mój pies. ;))


Zdecydowanie pora na większy koci domek.


Okno należy przytrzymywać łapkami, aby przypadkiem nie wyleciało z zawiasów i nie przygniotło śpiącego kotka.


Na szczęście potem można je (łapki) rozluźnić.


Dziś w pokoju pojawił się dywan. Na początku stał zwinięty w rulon (spodnią, chropowatą powierzchnią na zewnątrz), więc kot był przekonany, że dostał ogrooomny drapak (i nie omieszkał z niego skorzystać).
I choć w tej kwestii musieliśmy go rozczarować, to na szczęście zrekompensowała mu to wysoka kudłatość dywanu po jego rozłożeniu.


 Przypomina Wam to coś? :)


Duszek towarzyszył mi dzisiaj przy rozwieszaniu prania. Potem gdzieś sobie powędrował. Ja natomiast zorientowałam się, że zostawiłam w pokoju miskę, w której przenosiłam rzeczy do prania. Poszłam po nią, a tam...


(jak się zapewne domyślacie, ostatecznie poradziłam sobie bez miski... ;)).

Podsumowując dzisiejszy zestaw zdjęć...
"Każde miejsce do spania jest dobre, poza własnym posłaniem. Każde." - Dushan


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz